wtorek, 21 października 2008

Wirująca Strefa 2008, czyli Twisting Zone


Setki tancerzy i miłośników tańca ściągnęło z całej Polski do Łomży, gdzie odbył się zorganizowany po raz siódmy turniej Wirująca Strefa. Białostoczan również nie mogło tam zabraknąć m.in. Freakish Style Crew, Kolor (Danceoffnia). Impreza ta odbywała się przez cały weekend, począwszy od warsztatów w sobotę z samego rana a kończąc na finałach w niedzielę. Wszystkie walki odbywały się pod okiem idealnie dobranych sędziów (nie mogę tego potwierdzić jeżeli chodzi o sędziów od newstyle/hip hopu ponieważ nie znam się na tych stylach tańca !) – nad breakingiem czuwali Dyzze z Supernaturalz (Canada), Lego/ Flipside Kingz (USA) i oczywiście Babyson/ Wanted (Francja). Same warsztaty wyszły całkiem spoko, można było wynieśc z nich dużooo wiedzy, nie mówię już nic o nowych świeżych krokach – kto nie był niech żałuje. Takie chwile warte są każdego grosza !. Zaraz po warsztatach udaliśmy się całą ekipą na miejsce imprezy które znaliśmy już z poprzedniej edycji Wirującej Strefy, także z dotarciem na miejsce nie było problemów.

Cała impreza przeplatała się zmaganiami na parkiecie bboyów/bgirls jak i również tancerzami new style-u i hip-hopu. Pomijam poszczególne walki eliminacyjne w kategoriach tanecznych na których kompletnie się nie znam i od razu przechodzę do zmagań bboys. Na szczęście w tym roku bboye nie zawiedli i zjawiło się 15 ekip (co w tamtym roku było śmieszne ponieważ niektórzy podeszli lajtowo do sprawy i nie zjawili się na imprezie mimo wysłania zgłoszenia). Rywalizacja była średnia, ponieważ tylko kilka ekip wykazało się niezłym skillsem i świeżością na parkiecie m.in. Freakish Style, Cats Claw i RTB. Sobota minęła bardzo szybko przy czym wyłoniła najlepsze składy do pół finałów i finałów w niedzielę.

Niedziela – spanie do późnych godzin popołudniowych i ładowanie baterii na kolejne walki… Nie nie i jeszcze raz nie! Nie wyszło tak jak każdy sobie planował ponieważ w internacie (?), w którym mieliśmy nocleg okazało się, że o godz. 10 rano mamy być już wymeldowani! Porażka.. człowiek cały dzień tańczy, wypruwa z siebie siódme poty aby pokazac swój styl swoją flava i nawet nie może pospac sobie tak długo jak chce! Cóż, śniadanie zjedliśmy przed halą w, której miała miejsce impreza i po około 2h śmiania się i spędzania dobrze czasu w gronie najbliższych ziomów (co nie ?) wpuścili nas na halę. W sumie aż tak wiele to nie zmieniło ponieważ walki rozpoczynały się około godz 16 więc wszyscy siedzieli w szatni i odsypiali te kilka godzin, które zostały nam zabrane w internacie.

Może kilka słów na temat organizacji, a więc wielkim plusem i chyba największym było sprowadzenie sędziów z najwyższej półki co na starcie zwiększa prestiż imprezy, następny plus – DJ Bboy Kruk, który puszczał najlepszą muzę na świecie (chociaż czasami sprzęt mu siadał i nie wiem czy to z winy samego sprzętu czy jego użytkownika), no i jest jeszcze kilka minusów: -obsuwy czasowe, przez co niektóre walki dopiero odbyły się około 18.30 (walki ekip bboys 5na 5); next – straszna duchota na sali; brak jedzenia i wody dla uczestników (chociaż szamę to jeszcze można znieść ale żeby wody nie było!).

Ogólnie podsumowując imprezę uważam za bardzo udaną, wręcz bez porównania do szóstej edycji. Za rok Białystok na pewno się tam pojawi! Tym bardziej, że zdobył kilka miejsc na podium.

Break Dance Battle: 5te miejsce – Freakish Style (rok temu 2 miejsce), Break Dance 1 on 1 – 3 miejsce Bboy Sem. Hip-Hop/NewStyle Formacje1 miejsce – KOLOR, Hip-Hop/NewStyle Mini Formacje 2 miejsce – KOLOR.



Poniżej dokładne wyniki:
Break Dance Battle
1. Cats Claw - Ostrołęka
2. CT Group - Łomża/Stargard Szcz.
3. Dziki Wschód - Włodawa
4. RTB – Bydgoszcz

5. Freakish Style Crew - Białystok

Break Dance 1 on 1
1. Sadlee - Olsztyn
2. Gruszka - Włodawa
3. Sem - Białystok
4. Dżigy – Gdańsk



Hip-Hop/NewStyle Formacje
1. Kolor - Białystok
2. Maska - Kąty Wrocławskie
3. Enzym - Gdańsk
4. One Be Flow - Gorzów Wielkoplski



Hip-Hop/NewStyle Mini Formacje
1. S.A. Woman Edition - Wrocław
2.
Kolor - Białystok
3. Maska Men's - Kąty Wrocławskie
4. Fresh – Poznań



1 komentarz:

Anonymous pisze...

no i jarek dziemian tez tam byl i rozrzucal pizze