wtorek, 20 października 2009

No I.D. & Dug Infinite - Sky's The Limit


Przy wielu nadarzających się okazjach podkreślam jakim szczególnym uczuciem darzę większość produkcji pochodzących z Chicago. Wietrzne Miasto wytwarza swoistą atmosferę, która nadaje specyficzny klimat albumom nagrywanym w Chi-Town już w przestrzeni kilkunastu lat. Z wielką chęcią sięgam do płyt powstałych w latach 90.tych oraz ówczesnych artystów z miasta położonego w stanie Illinois. Posiadam kilkoro faworytów z chicagowskiej sceny hip hopowej, jednakże bezsprzecznie moim zdecydowanym numero uno pośród beatmakerów jest genialny No I.D.. Immenslope bez dwóch zdań jest legendą hip hopową w wymiarze ogólnoświatowym. Przez całą swoją karierę nie wychodził przed szereg i nie miał parcia na szkło, tak jak jeden z jego podopiecznych, któremu ostatnio mocno przewróciło się w głowie. Do największych osiągnięć tego wybitnego producenta zalicza się album nagrany wspólnie z Dug Infinitem zatytułowany Accept Your Own And Be Yourself (The Black Album). Wydana w 1997 roku przez Relativity płyta jest obowiązkowym LP dla każdego fana lat 90.tych. Singlem promującym wydawnictwo płytowe obrano klimatyczny utwór Sky's The Limit, do którego powstał klasyczny teledysk.

Na Accept Your Own And Be Yourself (The Black Album) zawarte są dwie wersje kawałka Sky's The Limit i w przypadku videoclipu do tego utworu użyto tej lepszej, podpisanej jako Sky's The Limit (Inf Mix). Teledysk jak i track stanowi przestrogę dla wszystkich młodych ludzi, którzy nie potrafią się odnaleźć w życiu i często popełniają błędy, które odbiją się później na ich całym życiu. Oczywiście, jeśli jest wina, to prędzej czy później pojawia się również kara. Sky's The Limit zmontowane zostało w interesujący sposób pokazujący na początku następstwo przewinienia popełnionego przez nastolatka. Kolejne sceny odsłaniają powoli jego krótką historię i udowadniają, że głupota i lekkomyślność w szybkim tempie zostają ukarane. W klimat videoklipu, jak i utworu, idealnie wprowadzają pierwsze wersy Dug Infinite'a:

"Yo, poverty be shakin on every black block/ Eyes get watery, from smokin crack rocks/ in crack pipes, sun is down pitch black nights"

Rozwiązanie zastosowane w Sky's The Limit, w którym nagrane sceny zostały pokazane od końca, nie trzymając się porządku chronologicznego, okazało się znakomitym zabiegiem. Owszem, niby od razu jest już wszystko wiadomo, ponieważ bohater teledysku trafia za kratki lecz jego losy ogląda się w skupieniu i zagadką pozostaje przestępstwo, które popełnił. Dodatkowym smaczkiem Sky's The Limit jest ukazanie No I.D. (występuje w bardzo eleganckim kaszkiecie) i Dug Infinite'a nad jeziorem Michigan, co sprawia, że tytuł utworu nabiera większego znaczenia. Ważny jest też cytat, który jest wstępem do klipu autorstwa ww. No I.D.:

"Some cycles in life are meant to be broken."

I ten napis "weekend fugitives"...Bardzo niedoceniany chicagowski klasyk.

"The sky's the limit when you know that you/ can have what you want not take, what you want
The sky's the limit when you know that you/ keep on, when you keep keep keepin on."


Brak komentarzy: