wtorek, 4 listopada 2008

Wywiad z DJ-em Illegalem (Snowgoons)


Po drobnej absencji, spowodowane pewnymi zawirowaniami w życiu osobistym, przedstawiam drugi wywiad, ukazujący się na naszym blogu. Tym razem porozmawialiśmy chwilę z DJ-em Illegalem z ekipy Snowgoons. Zachęcam do lektury, gdyż DJ Illegal jest naprawdę ciekawą osobowością i z chęcią odpowiedział na zadane mu pytania.

Siemanko. To znakomicie, że jesteś za wywiadami. Standardowe pytanie – jak mógłbyś się przedstawić dla nas?

Cześć, jestem DJ illegal z ekipy Snowgoons. The Snowgoons to jest moje producenckie crew, do którego należą ze mną DJ Waxwork i Det.

Jakie były Twoje pierwsze kroki w niemieckiej rapgrze? Kiedy zacząłeś być Djem/producentem?

Zacząłem w 1992 roku jako DJ na imprezie, którą promowałem. DJ, którego zaprosiłem, nie pojawił się a ja miałem całą chatę pełną ludzi, więc nie miałem innego wyjścia i zacząłem sam grać. Zagrałem naprawdę równie, biorąc pod uwagę to, że nigdy wcezśniej nie używałem gramofonu do miksowania.





Pierwszy raz, kiedy robiłem bity to było około 1996 roku i to zaczęło się 3 lata wcześniej, kiedy zapodałem swój pierwszy bit na debiutanckiej 12" Pal One'a. Det także wyprodukował jeden kawałek na tej 12" ale w tamtym czasie nie pracowaliśmy ze sobą razem.


Wiem, że Det jest założycielem Snowgoons. Kiedy stałeś się oficjalnym członkiem grupy? Mógłbyś powiedzieć o swojej pierwszej współpracy z Detem?


Po wspomnianej 12" Pal One'a zauważyliśmy, że mamy takie same upodobania muzyczne i rozpoczęliśmy współpracę przy pewnych wspólnych produkcjach. Takie jest prawdziwe pochodzenie Snowgoons.


Czy musieliście ciężko pracować żeby zdobyć szacunek na niemieckiej hip hopowej scenie? Jak wyglądał hip hop w Twoim kraju kilka lat temu a jak teraz? Czy się mocno zmienił?


Właściwie to nigdy nie pracowaliśmy nad reputacją w Niemczech. Pojawiliśmy się około 2000-2001 roku i w tym samym czasie po raz pierwszy ukazało się Aggro Berlin. Osobiście nie odczuwałem tego ruchu w całości, więc staraliśmy się bardziej skupiać na amerykańskiej hip hopowej scenie. Ale mogę powiedzieć, iż jest obecnie ogromna różnica na hip hopowej scenie niemieckiej w porównaniu do 7-8 lat wstecz.


W mojej opinii ludzie byli zdziwieni lub zszokowani gdy usłyszeli o gościach na albumie "German Lugers". Jak skontaktowaliście się z takimi postaciami jak O.C., Edo G., Living Legends, Rasco, Chief Kamachi? Działo się to poprzez internet czy spotkaliście tych artystów na jakichś koncertach lub przy innych okolicznościach?


Racja! Większość nawiązań współpracy wiązała się z moją pracą tour managera. Ta opcja pomogła w koneksjach ale również umożliwiła bliższą współpracę z artystami i nagranie lepszych tracków!


Jak obecnie wygląda ekipa Snowgoons? Jesteś Ty, DJ Waxwork oraz Det, lecz co się stało z Torbenem?


Wspólnie z Detem założyliśmy Snowgoons około 2000 roku ale dodam, że Waxwork i Torben byli z nami cały czas. Na pierwszym oficjalnym wydawnictwie „Full Clip Of Ammo“ 12“ Waxwork zrobił cuty a Torben zajął się okładką. Także, był to naturalny proces wejścia ich w szeregi ekipy.
Torben musiał nas opuścić ze względu na swoją karierę uczelnianą. Jestem pewien, że jest tylko jeden moment w życiu, w którym dokonujesz wyboru z kim trzymasz!


Jakbyś podsumował Twój jak i pozostałych Goonsów styl? Wszyscy posiadacie ten sam gust muzyczny czy nie?


Jesteśmy definitywnie na tym samym poziomie wiedzy muzycznej. Każdy ma swoich faworytów lecz wszyscy słuchamy prawdziwych rzeczy! Nie moglibyśmy tego razem robić jeżeli każdy chciałby mieć inny styl. Może dałoby się to zsumować ale jako końcowy efekt jest to perfekcyjna kombinacja.


Babygrande Records jest czołowym undergroundowym labelem. Jak to było z "German Lugers"? Poszukiwaliście jakiejś wytwórni, gdzie moglibyście wydać swój album czy ludzie z Babygrande odezwali sie i powiedzieli: "Słuchajcie, wydamy wasz album".


To była długa droga do znalezienia się w Babygrande lecz zasadniczo mieliśmy już wcześniej kontakt z Babygrande, ponieważ organizowałem tour dla Jus Allaha i Chiefa Kamachi. Także Babygrande chciała, żebym zadbał o promocję albumów Jus Allah i Chiefa. Kiedy mieliśmy już skończony cały nasz album uderzyłem ponownie do tego labelu, mówiąc im że mamy połowę artystów Babygrande w line-upie. Pokochali nas za to od pierwszej chwili i tak porozumieliśmy się razem.


Czy jesteś zadowolony z Waszego ostatniego albumu, "Black Snow"?


Tak! Jesteśmy dumni z tego albumu, ponieważ jest lepszy od "German Lugers". "German Lugers" to album,który ma swoje atuty ale "Black Snow" jest to po prostu więcej niż prawdziwy album. Mieliśmy koncepcję na tę płytę żeby brzmiała dokładnie tak jak chcemy. Również było łatwiej współpracować z większą liczbą artystów teraz. Wiedzieli oni co robimy i bardzo nam pomogli. Z "German Lugers" nie zaczynaliśmy jako z albumem. Po prostu nagrywaliśmy kawałki a po krótkim czasie wiedzieliśmy, że musimy wydać album.


Jak nagrywacie poszczególne tracki? Musicie podróżować do USA i dzielić swoje życie pomiędzy Stany Zjednoczone i Niemcy i pojawiać się w studiach nagrań czy przebiega to łatwiej?


Większość nagrań ma miejsce tutaj w Niemczech podczas odbywających sie tourów. Ale część kawałków jest nagrywanych przez artystów w Stanach a następnie przesyłają oni nam pliki. Jeżeli nie ma czasu podczas touru, to nie chcemy nikogo gorączkować. Wolimy mieć dobry utwór zamiast szybkiego freestylu, lecz preferujemy nagrywać w studiu o ile jest to możliwe.


Czy ciągle pozostają artyści, z którymi chciałbyś nagrać wspólnie kawałek? Jakie są też Twoje wpływy?

Dla mnie to Nas pozostaje artystą, z którym chciałbym cokolwiek nagrać. On jest jednym z moich ulubionych wykonawców ale już mieliśmy pewne legendy u siebie. Ill Bill, RA The Rugged Man, Edo G...Mamy sporo wpływów, wiedzy producenckiej, muszę tutaj wymienić DJa Premiera, Alchemista czy Stoupa. Primo jest najlepszym producentem w historii! Bez dwóch zdań. Doceniamy i jaramy się takimi artystami jak Ill Bill lub Vinnie Paz. TO jest droga, którą chcemy aż do bycia na górze i zadowolenia.

Lecz w końcu dnia robimy swoje własne rzeczy. Nie gryziemy się. Muzyka jest pewnym rodzjem wewnętrznej ekspresji, jednakowo możesz myśleć jak producent może jarać się własnym trackiem? My tak robimy! Cała nasza produkcja opiera się na melodiach i usposobieniach. Więc każdy track ma specyficzny humor i flavor i dobrzy artyści muszą po prostu wchłonąć ten humor.

Jesteście reprezentantami hardckorowego hip hopu. Czy to był zawsze Wasz ulubiony rodzaj rapu?

Niech zgadnę, jest tak, gdyż zapodaliśmy "Black Snow" właśnie w hardckorowej formie. Ale robimy więcej niż tylko to. Nie wszystko co robimy brzmi epicko i ciężko. Na "Black Snow" chcieliśmy zdecydowanie pokazać ten styl ale na kolejnych projektach mamy również odmienny styl.

Najlepszym przykładem jest nowe video Sabac Reda video, „The Commitment“ które wyprodukowaliśmy. Usłyszecie, iż jest to inne niż klimat "Black Snow".

Chcę podkreślić, że nie robimy hardkoru, po prostu robimy prawdziwą muzykę!

Opowiedz proszę o swoich najbliższych planach. Skupiasz się na produkcji czy może przymierzasz sie do wydania mixtapu jako DJ?

Snowgoons są zawsze zapracowani tak więc mamy kolejny projekt wraz z Savage Brothers i Lord Lhusem, który niedługo ukaże się. Dzieciaki są naprawdę zdolni i mogę powiedzieć, że wyprodukowaliśmy prawie cały album. Równiez pracujemy nad produkcjami dla Sicknature, Outerspace'a oraz dla wielu niemieckich artystów.

Nie spuszczajcie z oka MySpace'a!

Podczas Hip Hop Kemp '08 wystąpiliście jako Snowgoons Soundsystem. Czy to był tylko jednorazowy projekt? Pytam, ponieważ jak mówiłeś, mieliście wiele wspólnych tourów z chociażby Ill Billem i AOTP.

Od kiedy Snowgoons składają się z 2 DJ-ów ma to sens w przypadku imprez. Także niesiemy ze sobą prawdziwy hip hop także. Osobiście zaczynałem jako taki dj, więc jest to dla mnie naturalną rzeczą granie na takich imprezach. Nie zabijesz we mnie DJ-a, ha ha!

Zawsze jesteśmy też na tourach z artystami. Kolejny będzie miał miejsce w grudniu tego roku wraz z Ill Billem i Big Leftem z La Coka Nostra.

Dzięki za wywiad. Chciałbyś coś powiedzieć na zakończenie?

Dziękuję bardzo (oryginalna pisownia od DJ-a Illegala, okazało się także, że odwiedzał on Polskę kilkakrotnie i lubi nasz kraj - przyp. red.) za wywiad. Big up dla DJa Chwiała, The Returners, The Ancient Prophet i dla moich ludzi z Białegostoku. Dzięki dla każdego kto wspiera prawdziwą muzykę i kulturę. Pokój!


Bądźcie czujni, ponieważ za jakiś czas będziemy mieli dla Was kolejną niespodziankę związaną z ekipą Snowgoons.


Oficjalny MySpace Snowgoons: http://www.myspace.com/snowgoons
Oficjalny MySpace DJa Illegala: www.myspace.com/manuuone


2 komentarze:

Anonymous pisze...

to jest doskonale! haha dziekuje

Alicja pisze...

"i dla moich ludzi z Białegostoku"


:)